We Wrocławiu postanowiono zakup starych łóżek dla szpitala tymczasowego. Termin eksploatacji sprzętu minął w 2018 roku. Całość kosztowała 400 tysięcy złotych.
“Zdumiało nas, jak można budować nowoczesny szpital za dziesiątki milionów i wstawić tam łóżka jak ze złomowiska?” – informuje poseł Michał Szczerba z KO.
Dolnośląski wojewoda Jarosław Obremski tłumaczy takie posunięcie: “w momencie kompletowania sprzętu do szpitala tymczasowego dostęp do łóżek na rynku był ograniczony ze względu na wysokie zapotrzebowanie na nie”
Informacje co do zakupu starych łóżek dotarły do posłów z KO – Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego. Szczerba w rozmowie z “Faktem” komentuje:
“Podczas kontroli w szpitalu zobaczyliśmy stare obdrapane łóżka z naklejkami niemieckiej kliniki i potwierdzeniem przeglądu ich sprawności do grudnia 2018 roku. Zdumiało nas, jak można budować nowoczesny szpital za dziesiątki milionów i wstawić tam łóżka jak ze złomowiska? Przecież na nich ma być ratowane życie i zdrowie zakażonych pacjentów. Kto weźmie odpowiedzialność, jeśli okażą się niebezpieczne?”
Prezes Agencji Rezerw Strategicznych – Michał Kuczmierowski zapewnia, że:
“Agencja Rezerw Strategicznych ma pełne składnice nowych łóżek szpitalnych, a polscy producenci mają świetne łóżka, które są dostępne w hurtowniach od ręki”
Dlaczego więc podjęto decyzje o zakupie starego sprzętu?
Wojewoda dolnośląski zapewnia, że łóżka spełniają wymogi i nadają się do użytku:
“Wszystkie łóżka przed przetransportowaniem ich do szpitala tymczasowego, poddane zostały kontroli serwisowej, po której dopuszczone zostały do użytku. Okres gwarancyjny nie wpływa na odpowiednią funkcjonalność sprzętu” – poinformowało “Fakt” biuro prasowe wojewody.
Źródło: Fakt.pl, RadioZET.pl